1
Podczas tradycyjnego Noworocznego Koncertu Kolęd w Bazylice Archikatedralnej w Szczecinie, Ksiądz Arcybiskup Metropolita Andrzej Dzięga wręczył dwa wyróżnienia Dyplomem Benemerenti: dla Hanny i Leszka Podoleckich, za wieloletnią pomoc bezdomnym i działo Fundacji „Instytut Świętego Brata Alberta” oraz wytrwałą prace formacyjną wśród więźniów, jak również dla Ojca Mieczysława Witalisa, za wieloletnią formację pokoleń kapłańskich oraz pełną oddania posługę spowiednika i ojca duchownego Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej.
Zobacz galerię zdjęć
Sylwetki tegorocznych laureatów:
Hanna Podolecka urodzona w Orneta i Leszek Podolecki urodzony w Złotoryi, sakrament małżeństwa 12.10.1974 w Świnoujściu w Świnoujściu w kościele pw. Chrystusa Króla.
Troje dzieci; Małgorzata, Eliza i Jan Maria.
W marcu 1990 roku Leszek Podolecki powołuje Grupę Charytatywną św. br. Alberta przy OKP Solidarność, która z czasem przyjmuje nazwę Fundację ,,Instytut św. br. Alberta” w Świnoujściu. Żona Hanna od 1990 roku stara się pomagać mężowi, a od 1999 roku wspólnie prowadzą Fundację.
- Czerwiec 1990 roku powstaje przytulisko / jadłodajnia dla ubogich/
- Październik 1990 roku schronisko dla bezdomnych
- W następnych latach powstają schronisko dla bezdomnych w Gryficach, Wolinie i Trzebiatowie.
Dodatkowo, w 1992 r., w ramach Fundacji powstaje Sodalicja św. Dobrego Łotra, a w
styczeń 1993 r. Bractwo Modlitwy i Trzeźwości ,,Arka” przy ZK w Goleniowie. W następnych latach Bractwa powstają przy ZK Nowogard, OZ Płoty i OZ Buniewice.
Od 1993 rozpoczyna się wydawanie gazety ,,Dobry Łotr” wysyłanej do wszystkich Zakładów Karnych i Aresztów Śledczych w całej Polsce.
Leszek Podolecki od 1992 r. jest członkiem Bractwa Więziennego.
- W 2005 r. odznaczony Brązową Odznaką przez Ministra Sprawiedliwości ,,Za wybitne osiągnięcia w pracy penitencjarnej”.
- Trzykrotnie, na wniosek Ministra Sprawiedliwości, powołany przez Prezesa Rady Ministrów na Członka Społecznej Rady ds. Pomocy i Readaptacji Skazanych.
- Obecnie członek Prezydium Rady ds. Pomocy i Readaptacji Skazanych.
Przywracający nadzieję w miejscach, w których ludzie bardzo jej potrzebują (w aresztach śledczych, zakładach karnych) na Pomorzu Zachodnim i w całej Polsce. Rozpalający wiarę, która staje się mostem wiodącym do wolności. Świadek czytelnie mówiący o wierze. Uczy przebaczać, wierzyć, na nowo żyć jako człowiek wolny.
opracował: ks. Robert Kos
Już blisko 2 tys. lat minęło od chwili gdy padło słynne napomnienie, że wygodna i szeroka droga nie zawsze jest najlepsza. I niby wiemy o tym, ale… oczywiście to prawda, ale… wygoda prawie zawsze zwycięża, zawsze jest jakieś ALE!
Dlatego wciąż szukamy współczesnych nam świadków, szukamy drogowskazów, żywych przykładów, że jednak można przechodzić przez ciasną bramę i że ta droga jest piękna, ciekawa i również oferuje wspaniałości życia.
Jednym z takich świadków jest właśnie nasz Laureat. Uważa on bowiem, że: „Droga w takim wydaniu to taternictwo a nie chodzenie po łące, które wprawdzie nie męczy, ale i niewiele się zobaczy i niewysoko się zajdzie. Za to im wyższy poziom się osiągnie tym wspanialsze widoki i większa satysfakcja”.*
Może właśnie dlatego Laureat już od dzieciństwa marzył aby zostać kapłanem i to marzył z pełną świadomością obowiązków a nie zaszczytów i wygód tego stanu. I stąd już w roku 1947 decyzja o przywdzianiu habitu, chociaż wówczas życie w klasztornym seminarium stawiało ogromne wymagania, dla dzisiejszej generacji wprost niewyobrażalne. Nasz Laureat uważa jednak, że: „Prawdziwy kapłan nie ma własnego czasu. Można skończyć katechezę czy spowiadanie, można zejść z ambony ale nie można uwolnić się od odpowiedzialności za wiarę, życie i zbawienie ludzi. Odkąd postawiliśmy na kapłaństwo nasze własne sprawy leżą po stronie Boga. Brak hojności a naszej strony, próba oszczędzania na Bogu wysusza teren skąd czerpie swoje soki nasza jedyna dostępna radość. Natomiast hojność względem Boga także nas samych buduje”. *
I Bóg za tę hojność równie hojnie Laureatowi odpłacił. Ceniony i kochany Ojciec Redemptorysta, kapłan, miłośnik piękna, historyk sztuki (wieloletni dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie), literat, znawca poezji i przyjaciel poetów.
Równie hojnie Bóg obdarował Ziemię Szczecińską obecnością tej niezwykłej Osoby. Jest z nami od roku 1991 jako ojciec i przewodnik duchowy Archidiecezji, wychowawca, doradca i powiernik pokoleń kapłanów, a nade wszystko ciągle ciekawy Boga, świata i ludzi pielgrzym, do którego tak trafnie charakteryzują słowa poety:
Przecież ja – aż w nieba łonie trwam,
Gdy ono duszę mą porywa,
Jak piramidę!
Przecież i ja-ziemi tyle mam
Ile jej stopa ma pokrywa
Dopokąd idę!...**
Ojciec Mieczysław Witalis !
* o. Mieczysław Witalis „Byłem obok”
** C.K. Norwid „Pielgrzym”
opracował: Andrzej Oryl
W sobotę, 10 maja 2025 r. w Szczecinie miało miejsce spotkanie wspólnoty mężczyzn należących do Wojowników Maryi.
»Arcybiskup Wiesław Śmigiel prosi, aby najbliższa niedziela, tj. 11 maja, w każdej parafii Archidiecezji, była dniem modlitwy za nowo wybranego następcę św. Piotra, papieża Leona XIV, oraz za rozpoczynający się pontyfikat.
Posłuchaj również pierwszej reflekcji po ogłoszeniu wyporu Leona XIV.
»Niech pokój będzie z wami wszystkimi! – te słowa Chrystusa zmartwychwstałego wypowiedział jako pierwsze nowy papież Leon XIV do 100 tysięcy wiernych zgromadzonych na placu św. Piotra w Watykanie.
»